Nowy gameplay Star Citizen
W Sieci pojawił się półgodzinny zapis rozgrywki nowego, powodującego opad szczęki, kosmicznego symulatora Star Citizen. Proceduralnie wygenerowana planeta robi wrażenie, choć jak wiemy po niewypale z No Man's Sky, lepiej podchodzić do tematu ostrożnie.
Wideo zaprezentowano podczas imprezy Citizen Con, którą w całości poświęcono tej grze. Warto zauważyć, że początki tworzenia tytułu sięgają roku 2012, kiedy to rozpoczęła się na niego zbiórka na platformie Kickstarter. Nad produkcją czuwa firma Cloud Imperium Games założona przez Chrisa Robertsa - człowieka, który ma na swoim koncie wiekowego Wing Commandera.
Planeta, którą mamy przyjemność obserwować w wideo, jest podobno wygenerowana proceduralnie, a więc w ten sam sposób, w jaki miało to miejsce w nieudanym No Man's Sky. Nauczeni doświadczeniem spróbujmy jednak, właściwie jako cała społeczność graczy, nie popełnić grzechu "przehype'owania". Choć trzeba przyznać, że te pół godziny prezentuje się wybornie.
Silnik, z jakiego korzysta Star Citizen, to CryEngine 3 od Cryteka, a więc to co znamy przede wszystkim z Crysisa. Sama gra zaś oferować ma zarówno tryb multiplayer, jak i zabawę dla pojedynczego gracza. Ta ostatnia występuje pod nazwą Squadron 42 i opowiada o elitarnym oddziale żołnierzy i ich międzygalaktycznych zmaganiach. Na razie nie wiemy nic na temat daty premiery.
Pozostałe aktualności
Gamdias, szukając nazw dla swoich produktów, postanowił zainspirować się grecką mitologią, czego efektem są takie urządzenia jak mysz Gamdias Hades Laser GMS7011. Gracze obawiający się takich antycznych inspiracji mogą być jednak spokojni - to nowoczesne urządzenia cechujące się w dodatku świetnym stosunkiem jakości do ceny.
Niech pierwszy rzuci kamieniem, komu nigdy nie zdarzyło się spędzić połowy dnia (a czasem i całego dnia) na graniu. Niestety taką wielogodzinną sesję gamingową możemy odczuć w postaci bólu pleców, na szczęście jest i sposób na to - ergonomiczne fotele gamingowe.
Notebooki gamingowe nie należą do tanich urządzeń. Nic zatem dziwnego, że uwielbiający swój sprzęt gracze pragną maksymalnego bezpieczeństwa podczas przenoszenia swoich maszyn - takie gwarantują im dedykowane do laptopów torby i plecaki.
Gdy podzespoły naszego komputera są na tyle mocne, że zwykłe odświeżanie na poziomie 60 Hz nie robi na nim wrażenia, pora sięgnąć po wyższą częstotliwość i zainwestować w dobry gamingowy monitor.
Przez ostry rozumiemy oczywiście potwornie wydajny, a przez cienki… cóż, cienki. MSI GS65 Stealth posiada mocny procesor oraz pełno pamięci operacyjnej, a nad tym wszystkim stoi zaawansowany układ graficzny NVIDIA GeForce GTX 1070 o 8 GB vRAM. Laptop ma zaledwie 18 mm grubości i waży mniej niż 2 kg.